Z okazji 33. edycji Giełdy Piosenki Studenckiej zaprosiliśmy do naszego studia zespół Calmind. W rozmowie z Weroniką Sałtrukiewicz artyści opowiadają o swoich początkach, muzycznych wyborach i miejscu jakie chcą zajmować na scenie.

Podczas rozmowy każdy z członków zespołu wspomina, jak zaczęła się jego przygoda z muzyką. TeSunia relacjonuje, że jej muzyczne działania nabrały kształtu około czterech lat temu, kiedy dołączyła do klubu wojskowego i zaczęła rozwijać wokal, choć jeszcze wcześniej uczyła się samodzielnie gry na pianinie. Ignacy opisuje, że dorastał w rodzinie mocno związanej z muzyką, a pierwszy impuls do grania zawdzięcza wujkowi, który zachęcił go m.in. udziałem w gitarowym rekordzie Guinnessa. Igor podkreśla, że zainteresowanie obudziło się dzięki starszemu bratu, który przekazał mu swoją starą gitarę, co stało się początkiem nauki i późniejszego zakupu pierwszej gitary elektrycznej. Maciej zaznacza, że muzyka była obecna w jego życiu od zawsze, a formalną naukę rozpoczął ponad dekadę temu. Mateusz wyjaśnia, że jego historia jest mniej sentymentalna – zaczął grać z nudów, a z czasem okazało się, że pasja pochłonęła go bez reszty.

Zespół powstał dzięki znajomości rodzinnej między bliskimi krewnymi dwóch członków, co doprowadziło do pierwszych prób oraz poszukiwania kolejnych muzyków do składu. Spotkanie przyszłego wokalisty pozwoliło na sformowanie podstaw grupy, a początki działalności związane były z próbami w garażu. Z biegiem czasu formacja zaczęła angażować się w spektakle z udziałem muzyki na żywo, co doprowadziło do poznania perkusisty. Żeńskie członkinie należą do grupy właściwie od początku istnienia zespołu.

Mateusz, który jest pomysłodawcą nazwy zespołu wyjaśnia, że Calmind jest połączeniem słów „calm” i „mind”, co można przetłumaczyć jako „spokojny umysł”. Dodaje, że kontrast między spokojnym brzmieniem, jakie sugeruje nazwa, a często bardziej energiczną muzyką miał być świadomym zabiegiem przyciągającym uwagę.

Zespół nie wskazuje jednej konkretnej piosenki, bez której nie wyobraża sobie koncertów, ale podkreśla, że niektóre utwory grane były bardzo często, co prowadziło do wypalenia. Obecnie muzycy koncentrują się na promowaniu własnych utworów, które znajdą się na nadchodzącej EP-ce.

W kwestii współpracy zespołowej muzycy zwracają uwagę, że najważniejsza jest komunikacja. Liczny skład oznacza konieczność dobrej organizacji i wzajemnej motywacji, co bywa wyzwaniem, ale dzięki regularnym próbom i koncertom udaje się zachować dobrą atmosferę. Zespół zauważa też, że będąc w szkołach średnich ma nieco więcej swobody czasowej niż osoby studiujące, dlatego stara się maksymalnie wykorzystać ten okres.

Twórczość Calmind bywa zróżnicowana tematycznie. Członkowie zespołu podkreślają, że większość powstałych piosenek dotyka emocjonalnych lub trudnych historii. Niektóre teksty poruszają wątki poszukiwania siebie, relacji międzyludzkich czy więzi rodzinnych. Zespół nie unika tematów ważnych, choć jednocześnie zaznacza, że nie sięga po wątki tabu. Wciąż jednak pracuje nad odnalezieniem jednego, w pełni spójnego stylu.

Artyści mówią też, że chcieliby pozostawać w pamięci odbiorców po każdym koncercie. Największą nadzieją jest to, by publiczność wychodziła z poczuciem, że była świadkiem dobrej energii i dobrze zagranego wystąpienia, a w idealnym scenariuszu, by słuchacze wracali do ich utworów jeszcze przez kolejne tygodnie. Zespół marzy o tym, by z czasem na stałe zaistnieć na scenie i znaleźć swoje miejsce w świadomości słuchaczy.

Zachęcamy do obejrzenia całego wywiadu na naszych mediach społecznościowych!

Publikacja – Ilona Sukmanowska

Prowadzenie i realizacja – Weronika Sałtrukiewicz

Montaż – Adrian Kokot

Social Media – Karolina Okrzesik i Aleksandra Stasina